27 marca 2015

Szóste urodziny Hani

Zdaje mi się, że sześć lat to taki szmat czasu, a ja wciąż uczę się, jak mądrze kochać tak niezwykłą osobę, jaką jest Hania. Jak nie pomylić jej potrzeb z własnymi, jak zachować wrażliwość i nie popaść w przewrażliwienie, jak uciec przed frustracją, kiedy nie potrafię jej pomóc i jak budować nasze wspólne szczęście komponując w nim cierpienie. Nie jestem prymusem w tej szkole, ale przepełnia mnie wielka wdzięczność Bogu, że wciąż daje mi czas na naukę.

2 komentarze:

  1. Wiwat Hania! i jej Wspaniała Rodzina.
    uściski dla Was i radości morze. b.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piszę do Mamy: wiem że jest ciężko, ale ma Pani takie wspaniałe podejście, jest Pani taka mądra niech Pani dale tego więcej!!! Uwielbiam tego bloga, chcę się od Was uczyć!!! Pozdrawiam gorąco!!!

    OdpowiedzUsuń