27 marca 2013

Czwarte urodziny

Hania skończyła dziś cztery lata i zdaje się mieć z tym dobrze. Padawka opanowana, czyli leki zadziałały, a humor wrócił - rodzina znów w spokoju i radości notuje hanine uśmiechy. Piękny czas, za który jesteśmy bardzo wdzięczni.
Jak to przy rocznicach bywa, człowieka bierze przynajmniej na wspominki jeśli nie na podsumowania. Przypominam sobie dzień urodzenia Hani, potem moment jeszcze niepełnej a już bardzo niepokojącej diagnozy i moją gorącą modlitwę o choć dwa lata życia Hani (!). Dziś mijają cztery. Niełatwe cztery lata, ale jak powiedział ostatnio tata: na nic by ich nie zamienił.

4 komentarze:

  1. No to dobrze, że się dzieje, bo przez kilka miesięcy nie było nowych wpisów... Wszystkiego dobrego dla Was wszystkich na święta! Niech zmartwychwstały Pan da Wam mnóstwo siły, radości i nadziei. Całus dla Hani :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego najlepszego śliczny Aniołku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyny jak maliny :)

    OdpowiedzUsuń