17 lipca 2014

Wakacje

Tak, Hania została przyjęta do szkoły! Od września będzie jeździć tam codziennie. Bardzo się z tego cieszymy. A tymczasem wakacje. Posucha. Nauczycielki odpoczywają, a Hania stara się zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi. Przychodziły codziennie, a od miesiąca nie ma ani jednej. Paradoksalnie pomogła nam wybrnąć z tego impasu pani neurolog. Już pół roku temu dostałam do ręki receptę z kolejnym lekiem przeciwpadaczkowym, bo dotychczasowo podawany nie jest w stu procentach skuteczny. W takim przypadku podaje się drugi do pary i liczy na to, że wyciszy to, z czym pierwszy sobie nie radzi. U Hani były to pojawiające się cyklicznie okresy trudności z zasypianiem i nagłych nocnych przerw we śnie. I tak od pół roku patrzyłam sobie na stojący na półce syrop Vetira i nie mogłam sama siebie przekonać do podania dziecku pierwszej dawki. Mam w pamięci wszystkie trudności podczas wprowadzania pierwszego leku (Depakine). Wszyscy widzieliśmy, jak nam "podmieniono" dziecko z radosnego i dość aktywnego człowieczka, na śniętą i wiecznie niezadowoloną panienkę. Pół roku minęło nim zachowanie Hani się ustabilizowało. Pół roku! Dlatego tak trudno było mi zdecydować się na podanie kolejnego leku. Co pojawiały się trudniejsze okresy we śnie Hani, to zdawały się mijać nim ja zdołałam sobie poradzić z wszystkimi swoimi rozterkami, czy podawać nowy lek, i czy na pewno właśnie teraz? Wakacje okazały się najlepszym czasem na poradzenie sobie z tymi dylematami. Nikomu innemu prócz domownikom nie będzie Hania marudzić, a i czasu na tyle, żeby może lek wycofać jeśli nie będzie skuteczny. I zaserwowałam Hani wakacje na lekkim wyciszeniu. Taki jest efekt działania tego leku. Ale już widzę, że organizm Hani sobie z tym radzi i wraca do nas wesołe dziecko. Wraca dobry humor i apetyt, ale i wybudzenia nocne wracają... Trzeba czekać jeszcze jakieś dwa tygodnie, żeby w pełni ocenić działanie leku.

2 komentarze:

  1. KOCHANI - pozdrawiam Was ściskając dzielną Uczennicę i jeszcze dzielniejszą Matkę. Myślę, że w szkole będzie Hanusi dobrze a Mama w tym czasie.......................na pewno nie posiedzi przy herbatce z sąsiadką, Całusy. Ania

    OdpowiedzUsuń
  2. No i jak tam sie Hanusia ma w szkole? Pisz mamo, pisz... Anna

    OdpowiedzUsuń