29 sierpnia 2010

Festiwal był!

Chodzę dziś i coraz mi gardło ściska. Żeby taką imprezę specjalnie dla naszej Hanusi... Tylu ludzi zaangażowanych! Muzyków elektryzujących, plastyków przezdolnych, sponsorów hojnych, organizatorów oddanych sprawie i szalonych w najpiękniejszym tego słowa znaczeniu. Musi zatkać. I jak tu wyrazić wdzięczność? Bezradny człowiek zupełnie. "Dziękujemy" po prostu? Zwykłe, pospolite "dziękujemy"?!...

Byliśmy tam! Że tata, obie babcie, dziadek, ciocie, wujkowie i Helenka byli, to chyba jasne, ale Haniaaa! Pierwszego dnia była jakieś 15 minut, bo przecież dziewczyny wieczorem już wyczerpane i w drodze do łóżek, ale musiałyśmy to zobaczyć. Drugiego dnia była już całe trzy godziny i jakżesz jej się podobało, jakże jej było tam dobrze! Cały ten czas po prostu chłonęła dźwięki i chociaż podskakiwała ze strachu przy oklaskach, nawet przez chwilę się nie skrzywiła. Rozglądała się od jednego światła do drugiego i była bardzo zadowolona, co zamanifestowała krótką drzemką :)

A powodów do zadowolenia było dużo. Wspaniała muzyka autorska:
Andy Baily
Eluktrick
Don't Ask Smingus
Lights Dim
Maria Celeste
Mijagi
Tymon Tymański
12 strings
i coverowe Latające Talerze.

Do tego szalona loteria fantowa, w której każdy los wygrywał. Ile było emocji i śmiechu! A "fantów" tyle, że będą z tego jeszcze aukcje na Allegro.

Dziękujemy



Acha i jeszcze ważne: zdjęcie Hani upiększono na Wallstreet :)

3 komentarze:

  1. a My się cieszymy że Hani się podobało.sama widziałam jej zadowoloną minkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moni, dopiero teraz przeczytałam o festiwalu. Tak się cieszę kochana. Jesteśmy z Wami w modlitwie. Posyłamy ciepłe myśli i z utęsknieniem czekamy kolejnego spotkania. Koty ściskają

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękujemy Wam bardzo, Koty drogie! Pozdrawiamy i do zobaczenia :)

    OdpowiedzUsuń